Coś na zimne dni

Sweter został zrobiony już jakiś czas temu, ale ciągle go nosi moja mała pociecha. Co prawda robi się już dla niej za mały i myślę co by tu zrobić aby go powiększyć... To jeden z moich pierwszych udziergów, więc pewnie dlatego taki mam do niego sentyment. Robiony metodą od góry. Wzór na plecy wybrałam taki, żeby łatwo było dodawać w nim oczka. Kaptur to taka atrapa - trochę za mały żeby faktycznie służył jako kaptur. Zrobiłam go już na końcu. Nabrałam oczka z pleców i trochę z przodów. Wzór ten sam co na plecach. Zapinany na zamek (rada na przyszłość to pamiętać, żeby dowiedzieć się jakie są długości zameczków dostępne na rynku żeby sweterek nie był ani za długi ani za krótki). Włóczka to resztki po dwóch sweterkach. A efekt poniżej. Wykonanie: Karolina