Post kulinarny - Schab w różyczkach
Dziś zapraszam Was na obiad :) Ciekawy pomysł na schab - nie jest suchy, nie jest gumowaty. Wychodzi pyszny i soczysty. A do tego ziemniaki w formie różyczek.
Schab myjemy. Nacinamy w środku i napychamy suszonymi śliwkami i żurawiną. Następnie schab polewamy odrobiną oleju, posypujemy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Całość wkładamy do piekarnika 180'C 45min. Mięso włożyłam do brytwanki i podlałam 1/2 szklanką bulionu. Bulion wtedy paruję i mimo, że mięso jest odkryte nie wysusza się. Gdy mięso jest podpieczone posypujemy je posiekaną natką pietruszki i posiekanymi orzechami włoskimi. Orzechy i natkę pietruszki wymieszałam z 1 łyżką masła. Tak posmarowane mięso wkładamy z powrotem do piekarnika na 30min. W międzyczasie przygotowuję ziemniaczane różyczki. Do ugotowanych ziemniaków dodaję 1/2 szklanki ciepłego mleka, łyżkę masła i 1 jajko. Całość miksuję. Przekładam do szprycy (lub worka cukierniczego) i wyciskam różyczki na blachę wyłożoną pergaminem. Wkładam do piekarnika na 10min (180'C).
Smacznego!
Schab myjemy. Nacinamy w środku i napychamy suszonymi śliwkami i żurawiną. Następnie schab polewamy odrobiną oleju, posypujemy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Całość wkładamy do piekarnika 180'C 45min. Mięso włożyłam do brytwanki i podlałam 1/2 szklanką bulionu. Bulion wtedy paruję i mimo, że mięso jest odkryte nie wysusza się. Gdy mięso jest podpieczone posypujemy je posiekaną natką pietruszki i posiekanymi orzechami włoskimi. Orzechy i natkę pietruszki wymieszałam z 1 łyżką masła. Tak posmarowane mięso wkładamy z powrotem do piekarnika na 30min. W międzyczasie przygotowuję ziemniaczane różyczki. Do ugotowanych ziemniaków dodaję 1/2 szklanki ciepłego mleka, łyżkę masła i 1 jajko. Całość miksuję. Przekładam do szprycy (lub worka cukierniczego) i wyciskam różyczki na blachę wyłożoną pergaminem. Wkładam do piekarnika na 10min (180'C).
Smacznego!
Wygląda bardzo apetycznie, jeśli tak samo smakuje, to mam pomysł na niedzielny obiad.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Polecam :) Można w trakcie pieczenia podlewać mięso bulionem.
UsuńPięknie wygląda i na pewno podobnie smakuje, zastanawiałam się co to za ciastka podałaś do schabu, a to ziemniaczane, super pomysł i wygląda bardzo dekoracyjnie:))
OdpowiedzUsuńMoja córcia pierwsze co zjadła z talerza to właśnie różyczki :)
UsuńSmakowity post ,mięsko uwielbiam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Smakowity i pachnący wpis. To Wy jesteście uzdolnione nie tylko druciarsko! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńO! Jaki fajny post - jedzeniowy! Ja kiepsko robię mięsa, lepiej wychodzą mi wyroby z ciasta, ale cóż z tego, skoro dzieci wolą mięsko... Dlatego z radością wypróbuję ten przepis - dziękuję za podanie go! A dziś tkwię przy makowcu :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Asia