Mój Petrichor
Nareszcie się udało. Pierwszy post w tym roku! Trochę zwlekałam z jego napisaniem, bo brakowało mi fotek udziergów. Ale już się zmobilizowałam i coś tam pstryknęłam ;) Za oknem szaro-buro i zdjęcia wychodzą byle jak. Zresztą same wiecie jak jest. A na dworze za zimno, żeby śmigać w samym swetrze. Nawet jak jest zrobiony z wełny.
Właśnie tego Petrichora (bo jest jeszcze jeden) zrobiłam z włóczki Lima Dropsa. Kupiłam na ten sweter 12 motków, a zużyłam tylko 9 (?). Czyżbym coś źle wyliczyła kupując włóczkę... Limy nie polecam dla wrażliwców, trochę podgryza. Mi to nie przeszkadza, więc noszę z dumą. Swetrzysko wyszło cudownie! Uwielbiam go nosić i nie oddam za żadne skarby świata. Fason dobrze się układa, długość swetra idealna - zakrywa pupę i super grzeje ;) Zrezygnowałam z kieszeni. Jestem antykieszeniowa (antykapturowa zresztą też ;) ). Całość zakończyłam I-cord bind off. Drugi Petrichor czeka na fotki i należy do mojej Sisterki. Myślę, że zdjęcia się pojawią jak Karolka się 'rozpakuje', bo jeszcze chodzi w dwupaku ;)
Wzór: Petrichor Hani Maciejewskiej, rozmiar XS
Wełna: Lima Drops, kol. 5610, 9 motków
Druty: nr 4 (ściągacze), reszta nr 5
Właśnie tego Petrichora (bo jest jeszcze jeden) zrobiłam z włóczki Lima Dropsa. Kupiłam na ten sweter 12 motków, a zużyłam tylko 9 (?). Czyżbym coś źle wyliczyła kupując włóczkę... Limy nie polecam dla wrażliwców, trochę podgryza. Mi to nie przeszkadza, więc noszę z dumą. Swetrzysko wyszło cudownie! Uwielbiam go nosić i nie oddam za żadne skarby świata. Fason dobrze się układa, długość swetra idealna - zakrywa pupę i super grzeje ;) Zrezygnowałam z kieszeni. Jestem antykieszeniowa (antykapturowa zresztą też ;) ). Całość zakończyłam I-cord bind off. Drugi Petrichor czeka na fotki i należy do mojej Sisterki. Myślę, że zdjęcia się pojawią jak Karolka się 'rozpakuje', bo jeszcze chodzi w dwupaku ;)
Wzór: Petrichor Hani Maciejewskiej, rozmiar XS
Wełna: Lima Drops, kol. 5610, 9 motków
Druty: nr 4 (ściągacze), reszta nr 5
Świetny i kolor i fason. Bardzo podoba mi się ten ażur na przodzie. Świetna robota. Ja niestety nie potrafię dziergać na drutach takich wspaniałości .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Aniu! I witam w naszych skromnych progach :) Bierz byka za rogi i dziergaj. Zawsze służę pomocą.
UsuńMartusiu, Twoja wersja jest zachwycająca!!!! Lima to idealna włóczka na ten projekt. Kolor boski!!! Przyznaję Ci maksymalną ilość punktów!!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu! Miło mi to słyszeć z Twoich ust :)
UsuńPiękny sweter! Zawsze myślałam, że z tych wrażliwych jestem, ale Lima mnie nie gryzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Aniu :) Mi się Lima bardzo podoba i na pewno jeszcze do niej wrócę.
UsuńBardzo piękny sweter na bardzo pięknej modelce :)
OdpowiedzUsuńTrzymam też kciuki za Karolcię, to "rozpakowywanie" to chyba lada moment?
Oj Wiola ;) Dzięki za miłe słowa. A Karolka 'rozpakuje' się pewnie już niedługo.
UsuńMarta, sweter jest piękny !!! Wyszedł Ci idealnie i wspaniale w nim wyglądasz.
OdpowiedzUsuńMówisz, że źle policzyłaś ilość włóczki, nie, po prostu na taką kruszynkę niewiele potrzeba :) Matko jaka Ty jesteś szczupła, zazdroszczę :)Lima jest idealna na ciepłe swetry, lubię ją bardzo, tym bardziej, że ja nie należę do tych, których drażni gryzienie.
Pozdrowionka ślę.
Dziękuję Joluś! Mi gryzienie też nie przeszkadza. Jest ciepło i przyjemnie :) Aż taką kruszynką nie jestem - są mniejsze ode mnie ;)
UsuńWspaniały sweterek!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńPrzepiękny sweter Marta. idealnie do Ciebie pasuje. Osobiscie bardzo lubie limę, a ten wzór urzekł mnie rownie bardzo:-). Uściski dla Ciebie i Karoliny:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluniu. Sweter jest po prostu mój :) Taki przytulaśny.
UsuńŚciskamy równie mocno!
Sweterek cudny.Bardzo starannie wydziergany i slicznie w nim wygladasz.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. Oczka pięknie się wyrównały w blokowaniu :)
UsuńŁooo matkoooo,jak mówi młodzież;) Gapię się i gapię-to na sweter, to na Ciebie.Cudny!!!! i w dodatku szary!!! Ja też kocham swojego Petrichora. To bardzo wygodny i niezbędny sweter. Polecam wszystkim dziewiarkom ten wzór. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu. Kolor jest ciężki do sprecyzowania. Jak na moje to taki brązowo-stalowy. Ponoć modny w tym sezonie ;) Również polecam go wszystkim, bo jest bardzo wygodny :)
UsuńMartusiu, kardigan jest cudny i pięknie w nim wyglądasz. Ostatnio robiłam z Limy sweter synowi i też mówił, że trochę gryzie, więc chyba taka jego uroda.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:)
Dziękuję Martuś! Noszę sweter na bluzki z krótkim rękawkiem, więc nieznacznie gryzie. Ale ja nie należę do bardzo wrażliwych, dlatego mi to nie przeszkadza :)
UsuńDoskonały sweterek :-) Świetny wzór i piękny kolor - pasuje do Ciebie idealnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńAj, jaki śliczny!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się też ten dziwny kolor, u mnie wpadający w bardzo zgaszony szary fiolet.
Też mam sweter z 9 motków Limy, który uwielbiam, ale niestety gryzie mnie na tyle, że najbardziej lubię go kiedy wisi w szafie i sobie go oglądam. XD
Dziękuję :) Kolor jest bardzo ciekawy. Mnie on bardzo odpowiada :) Myślę, że z czasem podgryzanie ustępuję. Albo jestem mało wrażliwa ;)
UsuńJuż za samą nazwę sweter wart jest wydziergania:) Pięknie leży ten sweterek co widać na załączonych obrazkach a długość zachęca do zakładania go podczas aktualnych mrozów, mój właśnie przydał się mamie nad styczniowym Bałtykiem, podobno uratował życie nie raz:) Lima, mimo lekkiej zgryźliwości należy do moich ulubionych włoczek i chętnie daję się jej trochę pogryźć:) Uściski:)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten sweter to bajka. Szczególnie ta długość :) Czeka na mnie jeszcze 'Naturalnie mój' :) Co prawda, fasonem podobny do tego, ale myślę że warto go zrobić.
UsuńNo wyszedł świetny!!! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńNo wyszedł świetny!!! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulcia! Zrób sobie taki :) Będziesz zadowolona!
UsuńWyszedł piękny! Ma bardzo dobry krój - taki dłuższy jest świetny na zimowe dni :) Bardzo Ci w nim ładnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Asia
Dzięki Asiu. Fason idealny na zimowe dni. Lubię się opatulać na różne sposoby :)
UsuńŚwietny sweter w moim ulubionym kolorze , także tę wełnę lubię ! Wzór fantastyczny . . .
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam!
UsuńMartuniu pięknie Ci ten sweterek wyszedł, tylko pozazdrościć :)A ażurek faktycznie dodaje mu uroku.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Zapraszam do dziergania. W zimowe dni bardzo się sprawdza, bo grzeje to co ma grzać ;)
Usuń