Sweter dla Córci Anna Jumper

-

 Uwielbiam stawiać czoła wyzwaniom dziewiarskim. A te postawiła przede mną moja Córka. 

Naprawiałam koleżance sweter, który kupiła w sklepie. Zwykły prosty, ale miał naszyte piękne, szydełkowe kwiaty <3 Córka zapragnęła podobny. No to do dzieła! :) 

Kwiaty 3d wykonane na szydełku. Instrukcja wykonania znaleziona na YT. 

Kolor czarny to cudownie miękka Drops Sky. Uwielbiam ją za miękkość <3 

Zużyłam 4 motki na sweterek w rozmiarze, tak na oko, xs :)

Miłego weekendu!
Marta























Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Balaclava - kominiarka

-
Obraz
Tak, dla pamięci :) Zdjęcia na głowie.  Wpis (mam nadzieję) z ostatnim zimnym i zimowym powiewem ;)  Oby następny wpis zwiastował wiosnę. Balaclava Wzór: Luna Azul Drops design Włóczka: Drops Alpaca kol.2020 (2 motki)  i Drops Brushed Alpaca Silk kol.04 (2 motki) Druty: 4,5 mm i 5,5 mm  
Zobacz więcej zdjęć »

Kolejny sweter ze wzoru Garnstudio

-
Obraz
 Sweter wykonałam z darmowego wzoru ze strony Garnstudio. Uwielbiam tam zaglądać i szukać kolejnego wzoru. Lepsze to niż zakupy ciuchowe ;)  Ten prezentowany dziś ma bardzo wygodny fason. Myślałam, że linia ramion, która znajduję się z tyłu swetra będzie ograniczać ruchy ramion. Na szczęście moje obawy nie potwierdziły się. Jest wygodnie, nic nie krępuje ruchów i nic nie ciągnie. Wzór dobrze rozpisany, z podanymi wymiarami. Włóczka jest tu różnorodna. Zużyłam trochę  moich zapasów, które się nie kurczą... Główną nitką jest tu Mgiełka od Juleczkowni. Ekskluzywny skład daje się wyczuć po pierwszym dotknięciu - 63% baby alpaca, 30% mulberry silk i 7% merino extrafine. Jestem zauroczona tą włóczką. Nic nie pyli, nie zostawia kłaczków i nie podgryza - idealna!  Pozostałe nitki to merino oraz Austermann (to ta melanżowa w środku) Provence Color (kol.0002) Wzór: Elodie Cardigan (rozmiar S) Garnstudio Wykonanie: Marta 
Zobacz więcej zdjęć »

Sweter Furora

-
Obraz
Dziś będzie o swetrze, który zrobił "furorę" ;) Sweter, który był dość wymagający, albo może lepiej byłoby napisać, miał specjalne wymagania i potrzeby :) Powstał z włóczki o wdzięcznej nazwie Furora. Zużyłam na niego 5 motków. Robiłam go na drutach nr 12 mm. Suszył się 3 dni. Efekt końcowy - wow! :D Warto było dziergać grubasami, doglądać go z miarką podczas leżakowania. Chuchać i dmuchać ;)  Sweter powstał w częściach: przód i tył. Rękawy zostały wykonane poprzez nabranie oczek wokół otworu na rękawy (po zszyciu tyłu z przodem). Na końcu wykończony dekolt metodą i-cord.  Myślę, że będzie cudownym towarzyszem podczas jesiennych spacerów w lesie..., brzegiem morza.... Wieczorem zaś otuli w towarzystwie kominka (może być z tv) i lampki wina, bądź kubka gorącej herbaty/czekolady.  Zostawiam Was z tą myślą i z fotkami :) Marta
Zobacz więcej zdjęć »