Kolejna lalka

No to mnie wzięło :) I ciągle tworzę następne Lalaloopsy. Jak wiadomo, człowiek uczy się na błędach. I tak było w tym przypadku. Przy pierwszej lalce byłam ostrożna i delikatna, no i wyszły mi dla niej za duże włosy. Mimo, że robiłam z przepisu. Napisałam do Ani z Miśkowej Chatki. Może ona mi podpowie dlaczego tak wyszło. Może się gdzieś pomyliłam... Okazało się, że powinnam mocniej napchać lalkę. Wzięłam się do roboty i przy drugiej lalce zrobiłam tak, jak radziła mi Ania. I tak oto powstała o wiele większa Lalaloopsa. Wygląda jak starsza siostra ;) Materiały i szydełko to samo co poprzednio ;) Lalka jest własnością mojej córci. Zapraszam na fotki :)





Komentarze

  1. Dopiero, co wpisałam Ci się pod jedną laleczką, a Ty już drugą prezentujesz ;)
    Śliczne te lalunie robisz :)
    Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Monia :) Sprężam się, bo dziewczynki czekają na swoje laleczki ;)

      Usuń
  2. Przepiękna, nie dziwię się wcale, że ciągnie Cię do nich:-) Serdeczne uściski:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marta, ta laleczka jest cudowna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) Szkoda, że masz synka... Dzięki Natalia, Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Marta cudnie Ci wyszła ta laleczka :-)
    Pozdrowionka ślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziutkie lale! Przypominają mi moje dzieciństwo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja za dzieciaka miałam lalkę Barbi, która miała pościel na szydełku ;) Oczywiście sama się z tą pościelą męczyłam, pod okiem babci :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wiola! Zachęcam do zrobienia. Kursik jest czytelnie rozpisany.

      Usuń
  7. Cudne lale :-) I jedna i druga bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :) Może uda mi się zrobić misia. Tylko najpierw uporam się z 'pannami' ;)

      Usuń
  8. Super rodzeństwo :)
    Fantastyczne są takie nietuzinkowe, własnoręcznie zrobione zabawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę sie, że się przełamałam i robię te cudne laleczki :) Warto było spróbować.

      Usuń
  9. Ale piękne lale! Moja Jadzia ma misia zrobionego przez Anię i chodzi z nim (a właściwie z nią - bo to dziewczynka) wszędzie :) Dzieci bardzo lubią takie wydziergane zabawki. Mnie też one zachwycają, ale ja raczej kiepska jestem w robieniu zabawek na szydełku...
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz kolej na synka. Nie wypada mu chodzić z lalą. Dostanie misia, który jest w trakcie realizowania :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Blue cardigan

Kolejny sweter ze wzoru Garnstudio

Top Fresco