Test dla firmy Bafpol - komplet z sówką dla maleństwa
Witamy wszystkich w Nowym Roku!
Życzymy pomyślności, niekończącej się nitki w kłębku,
nie łamiących się drutów i mnóstwa inspiracji
do tworzenia nowych dziergadełek :)
Życzymy pomyślności, niekończącej się nitki w kłębku,
nie łamiących się drutów i mnóstwa inspiracji
do tworzenia nowych dziergadełek :)
Przedstawiamy Wam kolejną pracę - dziecięcy komplet SÓWKA. W jego skład wchodzi: czapka i baktus. Komplet wykonany jest z włóczki Opus Adel i La Passion Daisy. Nitka, zarówno pierwsza, jak i druga, w robótce zachowywała się bardzo dobrze. Ale to blokowanie tak naprawdę wydobyło walory włóczek. Stały się one mięciutkie i miłe dla skóry - wcześniej przed wypraniem Adel trochę była szorstka. Przy okazji testowania zaczęłam prać swoje wyroby w pralce i przyznam się szczerze, że nie zauważyłam aby zaszkodziło to robótce.
Włóczka sprawdziła się również podczas noszenia. Moja najmłodsza cały czas ją nosi i chyba Jej się podoba, bo nie ściąga jej z główki :) Musicie mi wierzyć na słowo - wygląda w komplecie prześlicznie!
Jeżeli jesteście zainteresowane opisem - kieruję Was na stronę Bafpola ;)
Zdjęcia dzięki uprzejmości Bafpol
Wykonanie: Karolina
Druty: 3,5 mm
Szydełko do zrobienia części sowy
Bardzo ładny komplecik Karolino:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie:)
Dziękuję Monika :)
UsuńPozdrawiam również noworocznie - jeszcze można ;)
Przecudny komplecik. Sówka jak zywa:-). włóczkę znam i bardzo ja polubiłam. Rzeczywiście po praniu staje się cudnie miła. Gorące uściski dla Was:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Mi również włóczka przypasowała, a o tym że będzie przyjemniejsza po wypraniu powiedziała mi Marta, która dowiedziała się tego od Ciebie ;) ja sprawdziłam i potwierdziłam :)
UsuńI ja życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńSówka śliczna ,testowanie całą parą ;-)
Ewuniu testowanie na razie dobiegło końca :) teraz już tylko publikujemy.
UsuńUściski!
Ale fajny komplet!!! Nic dziwnego, że dziecko chce go cały czas nosić :) Ja mam złe doświadczenia z praniem rzeczy ręcznie robionych w pralce - zrobiłam mężowi skarpety na urodziny (bardzo chciał i czekał na nie), po czym wrzuciłam je do pralki. Program do prania ręcznego, ale ... odwirowałam. No i wyjęłam sfilcowane maleńkie skarpetki...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Asia
Oooo to niemiła niespodzianka :( Marta miała podobną przygodę z piękną chłopięcą kamizelką. Przez przypadek wyprała ją z rzeczami dzieci, wyjęła... kamizelkę dla misia ;)
UsuńSzkoda skarpetek, bo to chyba trudna sprawa do dziergania!
Dziękuję i wszystkiego dobrego Asiu
Świetna! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) lubię takie maleństwa bo szybko się je robi :)
UsuńNie robiłam z Opus Adel jeszcz enic, ale na pewno skorzystam w takim razie :) Śliczny komplecik
OdpowiedzUsuńWłóczka ciekawa i na całe szczęście staje się milutka po wypraniu :) Dziękuję Ulu
Usuń